Pijany kierowca bez prawa jazdy uciekał przed policjantką po służbie
Pijanego kierowcę, który próbował uciec przed policjantką po służbie, udało się zatrzymać dzięki pomocy innych kierowców. Mężczyzna miał ponad 2,5 promila alkoholu we krwi i nie posiadał prawa jazdy. Grozi mu do 3 lat więzienia, wysoka grzywna oraz wieloletni zakaz kierowania pojazdami.

Niebezpieczna droga do domu

W niedzielny poranek policjantka z Wydziału Ruchu Drogowego w drodze powrotnej ze służby zauważyła kierowcę audi, który miał trudności z utrzymaniem toru jazdy. Mężczyzna poruszał się w sposób wyjątkowo niebezpieczny, zagrażając innym uczestnikom ruchu drogowego. W odpowiedzi na to zagrożenie, funkcjonariuszka zdecydowała się podjąć interwencję i ruszyła za podejrzanym pojazdem.

Pościg po kolizji

Kierowca audi kontynuował agresywną jazdę, zmieniając pasy ruchu i jeżdżąc całą szerokością jezdni. Nie zważając na bezpieczeństwo innych, doprowadził do kolizji z samochodem policjantki. Mimo to, mężczyzna nie zamierzał się zatrzymać i próbował uciec. Pościg za nim trwał kilka kilometrów, a do zatrzymania dołączyli inni kierowcy, którzy starali się pomóc w tej niebezpiecznej sytuacji.

Interwencja policji i zatrzymanie

Dopiero pojawienie się oznakowanego radiowozu zakończyło niebezpieczny rajd. Okazało się, że 43-letni mieszkaniec Lublina, który prowadził audi, wcześniej uszkodził także inne pojazdy na swojej trasie. Po zatrzymaniu, test alkomatem wykazał, że mężczyzna miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Konsekwencje prawne

Podczas legitymowania wyszło na jaw, że kierowca nie posiadał prawa jazdy. Mężczyzna niebawem usłyszy zarzuty związane z kierowaniem pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz szeregiem wykroczeń, jakich się dopuścił. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz wieloletni zakaz kierowania pojazdami.


Według informacji z: Policja Lublin