Trwa pierwszy etap walki ze szrotówkiem kasztanowcowiaczkiem. W koronach najcenniejszych miejskich kasztanowców Miasto rozmieściło pułapki feromonowe, które mają wabić szkodniki.

– Walka ze szrotówkiem kasztanowcowiaczkiem w Lublinie trwa od ponad dwudziestu lat. Podejmowane do tej pory działania pozwoliły na przetrzebienie populacji szkodnika. Jednak, aby lubelskie kasztanowce jak najdłużej cieszyły zielenią mieszkańców naszego miasta i były w jak najlepszej kondycji zdrowotnej, prace muszą być kontynuowane. Dlatego kolejny rok z rzędu zabezpieczamy najcenniejsze okazy drzew przed szkodliwą działalnością tych owadów – mówi Hanna Pawlikowska, Miejski Architekt Zieleni.

Podobnie jak w ubiegłym roku, w celu ochrony lubelskich kasztanowców zostały zastosowane wyłącznie pułapki feromonowe. Pojawiły się one m.in na okazach w pomnikowej alei nad Zalewem Zemborzyckim, przy ul. Świętochowskiego i ul. Solarza. Miasto zrezygnowało całkowicie z pułapek lepowych zakładanych na pnie drzew, z uwagi na fakt, że do lepów poza szrotówkiem, przyklejały się również owady pożyteczne np. biedronki czy jętki. Natomiast pułapki feromonowe działają wyłącznie na szrotówka, a po wymianie lepu, pułapka jest aktywna przez całe lato.

Lublin jako pierwsze miasto w Polsce rozpoczął na szeroką skalę walkę ze szrotówkiem kasztanowcowiaczkiem, którego głównym żywicielem jest kasztanowiec biały (Aesculus hippocastanum). Według badań, ten uciążliwy szkodnik nie bywa bezpośrednią przyczyną obumierania kasztanowców, ale może wyrządzić ogromne szkody w koronie zaatakowanego drzewa, doprowadzając do przedwczesnego zasychania i opadania liści. Biorąc pod uwagę coraz szerszy obszar żerowania tego owada, podejmowane są działania mające na celu ograniczenie liczebności szkodnika oraz opóźnienie opadania liści kasztanowców do połowy sierpnia (jest to koniec przyrostu rośliny, czas gdy drzewo jest już przygotowane do zimowania). Dzięki zabezpieczaniu drzew odpowiednimi środkami, możliwe jest przedłużenie wegetacji kasztanowców białych w Lublinie.

Zawieszanie feromonowych pułapek jest pierwszym etapem akcji prowadzonej przez Miasto. Jesienią, gdy opadną liście, przystąpimy do drugiego etapu – grabienia i palenia liści ze szkodnikiem.