Strażacy z Kraśnika i Lubelszczyzny opanowali pożar w Rzeczycy-Ziemiańskiej

W Rzeczycy-Ziemiańskiej strażacy stawili czoła ogromnemu pożarowi, który pochłonął setki ton surowca. Dzięki zaangażowaniu ponad 50 zastępów i specjalistycznemu sprzętowi udało się opanować sytuację mimo trudnych warunków i zagrożeń chemicznych.
- Jak strażacy z Kraśnika i Lubelszczyzny walczyli z pożarem w Rzeczycy-Ziemiańskiej
- Zobacz jak strażacy pokonali trudne warunki i uratowali zakład w Rzeczycy-Ziemiańskiej
Jak strażacy z Kraśnika i Lubelszczyzny walczyli z pożarem w Rzeczycy-Ziemiańskiej
Pożar, który wybuchł na terenie zakładu w Rzeczycy-Ziemiańskiej, objął powierzchnię około 5000 m². W ogniu stanęły setki ton sprasowanych bel oraz gotowe półprodukty, co wymagało wielogodzinnej i skomplikowanej akcji ratowniczo-gaśniczej. Do działań przystąpiło ponad 50 zastępów straży pożarnej – zarówno Państwowej Straży Pożarnej, jak i Ochotniczych Straży Pożarnych z powiatu kraśnickiego oraz innych miejscowości województwa lubelskiego.
Na miejscu nie zabrakło specjalistycznego sprzętu: „Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego ‘Lublin-1’”, podnośnik hydrauliczny do działań na wysokościach, trzy cysterny, mobilny kompresor do napełniania butli powietrzem oraz samochód dowodzenia i łączności wyposażony w bezzałogowy statek powietrzny. Tak szeroki wachlarz narzędzi pozwolił dostosować taktykę gaszenia do rozmiaru pożaru i obecności zagrożeń chemicznych.
Zobacz jak strażacy pokonali trudne warunki i uratowali zakład w Rzeczycy-Ziemiańskiej
Akcja przebiegała w bardzo wymagających warunkach – silne zadymienie, wysoka temperatura oraz ryzyko kontaktu z substancjami chemicznymi znacznie utrudniały działania ratowników. Podczas gaszenia wykorzystywano zarówno prądy wody, jak i piany gaśniczej, co pozwoliło skutecznie opanować ogień.
W trakcie akcji dwóch druhów ochotników doznało oparzeń dłoni – na szczęście ich obrażenia były niegroźne, a pomoc medyczna została udzielona od razu na miejscu. Dodatkowo jedna z pracownic firmy zgłosiła złe samopoczucie; służby medyczne oceniły jej stan jako stabilny i niezagrażający życiu.
„Dziękuję wszystkim ratownikom za ich pełne poświęcenia działanie, odwagę i profesjonalizm. Dziękuję również za wzorową współpracę między jednostkami oraz skuteczne i odpowiedzialne działania, które pozwoliły opanować sytuację i zminimalizować skutki zdarzenia. Uratowano mienie znacznej wartości, a sam zakład może wznowić działalność na obronionych składowiskach oraz w halach produkcyjnych.”
– st. bryg. Piotr Wojtan Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Kraśniku
Na podstawie: Straż Pożarna w Lublinie
Autor: krystian