Pijany kierowca z Bychawy uciekł po wypadku i zostawił kolegę w potrzebie

Nietrzeźwy kierowca spowodował kolizję i uciekł z miejsca zdarzenia, zostawiając rannego pasażera. Policja z Bychawy szybko podjęła działania, które zakończyły się zatrzymaniem mężczyzny z ponad 1,5 promila alkoholu we krwi. Grozi mu do 5 lat więzienia.
- Niebezpieczne zdarzenie drogowe w Spławach niedaleko Bychawy
- Akcja policji w Bychawie zakończona sukcesem
Niebezpieczne zdarzenie drogowe w Spławach niedaleko Bychawy
W miniony wtorek wieczorem w miejscowości Spławy doszło do niecodziennej sytuacji na drodze. Kierujący samochodem marki Ford nagle zjechał z jezdni i zatrzymał się w przydrożnym rowie. Na miejscu pozostawił swojego znajomego – pasażera, który wymagał natychmiastowej pomocy medycznej. Świadkowie zdarzenia szybko powiadomili policję, która błyskawicznie pojawiła się na miejscu.
Akcja policji w Bychawie zakończona sukcesem
Funkcjonariusze z Bychawy natychmiast rozpoczęli poszukiwania kierowcy. Do akcji zaangażowano przewodnika z psem służbowym, który pomógł wyśledzić trop. Okazało się, że 26-letni mieszkaniec powiatu lubelskiego po zdarzeniu wrócił do domu i poszedł spać. Podczas zatrzymania badanie alkomatem wykazało u niego około 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna został przewieziony do policyjnej celi i usłyszał zarzuty kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu mimo obowiązującego zakazu oraz nieudzielenia pomocy poszkodowanemu. Za takie przestępstwa grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
„Zachowanie kierowcy było nieodpowiedzialne i stwarzało poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego” – podinspektor Kamil Gołębiowski.
Ta sytuacja jest kolejnym przypomnieniem o konsekwencjach jazdy po alkoholu oraz o obowiązku niesienia pomocy osobom poszkodowanym na drodze. Policja apeluje o rozwagę i odpowiedzialność za kierownicą.
Na podst. Policja Lublin
Autor: krystian