Do tymczasowego aresztu za udział w oszustwie „na policjanta” trafiło dwóch mieszkańców Warszawy w wieku 33 i 37 lat. Mężczyźni pod legendą zagrożenia włamaniem do domu, przyjechali do 78-latka od którego odebrali pieniądze i 5 złotych monet, powodując łączne straty w kwocie 50 tysięcy złotych. Za oszustwo grozi do 8 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w dzielnicy Czechów. Do 78-latka zadzwonił mężczyzna podający się za funkcjonariusza CBŚP Rafała Szymańskiego. Rzekomy policjant poinformował mieszkańca Lublina o grupie przestępczej wyłudzającej pieniądze z kont bankowych i dokonującej włamań do mieszkań. Z informacji funkcjonariusza wynikało, iż sprawcy za cel obrali sobie 78-latka. W związku z tym fałszywy funkcjonariusz zaproponował możliwość „zamrożenia” gotówki do czasu zatrzymania sprawców. Dla uprawdopodobnienia swojej osoby, polecił emerytowi wybrania w telefonie numeru 997, gdzie miał odezwać się dyżurny Policji. Oczywiście cała operacja odbyła się bez rozłączania rozmowy, więc mężczyzna tak naprawdę nie dodzwonił się do komendy, a osoba z którą kontynuował rozmowę była kolejnym oszustem.
Ostatecznie 78-latek został nakłoniony do wykonania przelewu internetowego na kwotę 125 tysięcy złotych oraz przekazania fałszywemu policjantowi gotówki i złotych monet o łącznej wartości 50 tysięcy złotych.
Zajmujący się sprawą policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu lubelskiej komendy, już kilka dni później wpadli na trop sprawców. Pod koniec ubiegłego tygodnia zatrzymano dwóch mieszkańców Warszawy, którzy brali udział w oszustwie. Mężczyźni przyjechali do emeryta i podając się za funkcjonariuszy odebrali pieniądze i złote monety. Sprawcy w wieku 33 i 37 lat usłyszeli zarzuty i na wniosek policjantów oraz prokuratorów zostali tymczasowo aresztowani na okres 3 miesięcy. Policjanci w dalszym ciągu badają sprawę i ustalają kolejne osoby zaangażowane w przestępstwo.
Za oszustwo grozi do 8 lat więzienia.
komisarz Kamil Gołębiowski