Zarzuty ponad 40 przestępstw, głównie włamań do piwnic i kradzieży rowerów przedstawili policjanci z czwartego komisariatu 40-letniemu mieszkańcowi Warszawy. Mężczyzna okradał piwnice na lubelskich osiedlach, a straty przez niego wyrządzone mieszkańcy oszacowali na ponad 60 tysięcy złotych. Złodziej wpadł podczas włamania, kiedy to pod osłoną nocy nakrył go właściciel piwnicy i zamknął w środku powiadamiając policję. Włamywacz został już tymczasowo aresztowany.

W nocy z poniedziałku na wtorek lubelscy policjanci zostali powiadomieni przez jednego z mieszkańców o próbie włamania do piwnicy bloku przy ulicy Wigilijnej. Z relacji zgłaszającego wynikało, że do jego piwnicy zakradł się złodziej. Nie zdążył nic ukraść, gdyż został przez niego przyłapany na gorącym uczynku podczas plądrowania. Właściciel nie chcąc dopuścić, by włamanie uszło mu na sucho, zamknął go w piwnicy.

Po chwili na miejscu pojawili się policjanci z czwartego komisariatu, którzy zatrzymali sprawcę. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Jak się okazało, był nim 40-letni mieszkaniec Warszawy, którym od jakiegoś czasu interesowali się kryminalni z szóstego komisariatu. Typowali go do dwóch sierpniowych kradzieży rowerów o wartości 1,5 tysiąca złotych.

Jak się jednak okazuje, warszawianin znacznie więcej miał na swoim koncie. Kryminalni z „czwórki” ustalili, że w tym roku na terenie miasta dokonał ponad 40 włamań i kradzieży. Jego celem padały głównie piwnice i wartościowe przedmioty.

40-latkowi zostały już przedstawione zarzuty, a sąd aresztował go na okres 3 miesięcy. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 10 lat więzienia.

podkomisarz Anna Kamola