Nietrzeźwy 19-latek chciał zażartować z policjantów. Podczas legitymowania posłużył się dowodem osobistym znajomego. Mocno się zdziwił, kiedy okazało się, że kolega jest poszukiwany. Gdy okazało się, że może trafić do więzienia za cudze przewinienia, bardzo szybko przyznał się do posłużenia nieswoim dokumentem. Mieszkaniec Lublina usłyszał już zarzuty. Niebawem może mieć własny wyrok, bo za to przestępstwo grozi mu kara do 2 lat więzienia

Do zdarzenia doszło we wtorek na terenie II komisariatu. Policjanci z oddziału prewencji podjęli legitymowanie wobec nietrzeźwej osoby. Mężczyzna w trakcie czynności okazał im dowód osobisty. Funkcjonariusze na tej podstawie sprawdzili w policyjnej bazie danych personalia legitymowanego. Okazało się, że jest poszukiwany i musi zostać zatrzymany. Ta informacja bardzo szybko otrzeźwiła mężczyznę, który zaczął się tłumaczyć. Oświadczył, że to nie jego dokument a znajomego, którzy rzekomo dał mu go na przechowanie podczas imprezy. Policjantom okazał go dla żartów.

Nietrzeźwy 19-latek po ustaleniu właściwych danych osobowych trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj mieszkaniec Lublina usłyszał zarzuty posługiwania się cudzym dokumentem.

Za to przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.  

KG