Za kradzież samochodu w warunkach recydywy odpowie 44-letni mieszkaniec Lublina. Mężczyzna po zwolnieniu z pracy wykorzystał dostęp do pomieszczeń firmy, skąd najpierw zabrał kluczyki, portfel z pieniędzmi oraz kartami bankomatowymi, a później skradł samochód. Mienie należało do niedawnego znajomego z budowy. Funkcjonariusze odzyskali peugeota. 44-latek usłyszał zarzuty. Może mu grozić do 15 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło pod koniec marca w Lublinie. Jak wynika z ustaleń policjantów z wydziału zajmującego się przestępczością przeciwko mieniu KMP w Lublinie 44-latek wykorzystał fakt dostępu do kontenera, na budowie skąd został zwolniony. Mężczyzna niezauważenie wszedł do pomieszczenia i skradł portfel z zawartością pieniędzy i kart bankomatowych oraz kluczyki od samochodu. Przedmioty należały do innego pracownika budowy. Następnie przy pomocy wcześniej skradzionych kluczyków włamał się do samochodu maki Peugeot i nim odjechał. Łączną wartość strat oszacowano na ponad 7 tysięcy złotych.
Operacyjni pracujący nad zgłoszeniem odzyskali skradzione auto, a następnie zatrzymali sprawcę. 44-latek okazał się być recydywistą. Mężczyzna w przeszłości za różne przestępstwa spędził w więzieniu blisko 20 lat. Teraz odpowie za kradzież z włamaniem w warunkach recydywy. Decyzją prokuratora trafił pod dozór Policji.
Grozi mu do 15 lat więzienia.
Komisarz Kamil Gołębiowski