Na ręce Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie wpłynął list od mieszkańca Lublina. Mężczyzna dziękuje w nim za odnalezienie przez policjantów z I komisariatu w Lublinie jego nowego roweru. Warty 4,5 tys. zł. skradziony jednoślad kryminalni odnaleźli już w dwie godziny od zgłoszenia. Jak napisał w liście właściciel, gratuluje Komendantowi „...kompetentnych, zaangażowanych, pełnych profesjonalizmu i obdarzonych ogromną empatią współpracowników…”
Do tej kradzieży doszło w maju. Dyżurny Komisariatu I Policji w Lublinie otrzymał zgłoszenie od mieszkańca miasta, z którego wynikało, że z rejonu ul. Hipotecznej właśnie został mu skradziony rower. Do przestępstwa doszło w chwili, gdy mężczyzna wszedł do sklepu po zakupy. Kiedy po krótkim czasie wyszedł, jednośladu już nie było. Właściciel dodał, że rower nie był niczym zabezpieczony. Jak oznajmił policjantom, był to nowy rower, którego wartość oszacował na kwotę 4,5 tys. zł.
Dyżurny komisariatu natychmiast o tym fakcie powiadomił kryminalnych. Policjanci przystąpili do działania.
Jakież duże było zdziwienie mężczyzny, kiedy to zaledwie dwie godziny później został poinformowany przez stróżów prawa o odnalezieniu jego roweru. Policjanci ujawnili go w jednym z lombardów w mieście. Chwilę później jednoślad wrócił do właściciela, który nie krył zdumienia z tak sprawnego i szybkiego działania policjantów.
Kryminalni ustalili też sprawcę kradzieży. Okazał się nim 44-letni mieszkaniec pow. lubelskiego, który w przeszłości karany był za podobne przestępstwa. Mężczyzna wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze uzgodnionej z prokuratorem. Jej wymiar to 6 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności i zapłata 800 zł. grzywny.
Niedawno do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie wpłynął list. Jego autorem jest właściciel odzyskanego roweru, który podziękował szefowi policjantów lubelskiego garnizonu za pracę funkcjonariuszy. Jak napisał „…chciałbym pogratulować Panu tak kompetentnych, zaangażowanych, pełnych profesjonalizmu i obdarzonych ogromną empatią współpracowników…”.
AK
